Herbicydy powschodowe w kukurydzy wybieraj z głową!

W tym roku siewy kukurydzy z uwagi na pogodę – dosyć niskie temperatury oraz duże opady – były utrudnione. Na wschody też musieliśmy trochę poczekać. Ale w końcu młode rośliny pojawiły się już na plantacjach. A wraz z nimi – cała gama chwastów. Zanim jednak zastosujemy herbicydy powschodowe w kukurydzy, trzeba poczekać aż większość chwastów wzejdzie, tak aby zwalczyć je wszystkie jednocześnie. Jakie substancje najlepiej zastosować?

Tegoroczna wiosna nie sprzyja kukurydzy – długo trzeba było czekać na siew i wschody. Nie wszędzie też udało się zaaplikować herbicydy doglebowo, dlatego na niektórych plantacjach widoczne są już pierwsze chwasty.

Na wielu plantacjach wciąż jest jeszcze za wcześnie na zastosowanie herbicydów o działaniu typowo nalistnym, jednak powoli już trzeba się nad nim zastanowić – kiedy i jakie preparaty powschodowe w kukurydzy warto będzie zastosować. Oczywiście, wszystko zależy od tego, co zastaniemy na polu. Dlatego przede wszystkim warto lustrować plantację oraz odczekać aż wszystkie chwasty się na niej już pojawią. Tak, aby móc je rozpoznać i właściwie dobrać substancje czynne do ich zwalczania.

Czego możemy się spodziewać na plantacjach?

W uprawie kukurydzy częstymi konkurentami roślin uprawnych są:

  • chwastnica i inne prosowate,
  • komosa, która pojawia się niemal na każdej plantacji,
  • samosiewy rzepaku (tam, gdzie w płodozmianie jest rzepak),
  • rdesty,
  • bodziszek polny,
  • ostrożeń,
  • perz.

Nie wszystkie z wyżej wymienionych pojawiły się już na polach. Niektóre, jak chwastnica, wymagają wyższych temperatur powietrza, więc ich wschody będą opóźnione. Dlatego właśnie to wciąż nie jest jeszcze dobry czas na zabieg powschodowy.

Z zabiegiem nalistnym trzeba poczekać, aby chwasty były już na wierzchu. Dopiero wtedy trzeba będzie podjąć decyzję o tym, jaki preparat dobrać, aby je wszystkie skutecznie zwalczyć – wyjaśnia Marcin Bystroński, menedżer ds. upraw Innvigo. - Optymalnym terminem będzie tu faza czwartego, maksymalnie piątego liścia kukurydzy – dodaje.

Potrójne uderzenie

W przypadku zwalczania chwastów powschodowo, kluczowy jest nie tylko termin zabiegu, ale też dobranie herbicydu o szerokim spektrum działania. Dlatego warto zastosować środki wieloskładnikowe.

Tegoroczna nowość, która pojawiła się na rynku – Mezonir 340 WG - zawiera w swoim składzie trzy substancje aktywne: nikosulfuron, rimsulfuron i mezotrion. Pierwsze dwie z wymienionych substancji należą do grupy inhibitorów działania enzymu – syntetazy acetylomleczanowej (ALS), a trzecia – do grupy inhibitorów karotenoidów. Dzięki temu, środek jest skuteczny w zwalczaniu zarówno chwastów jedno-, jak i dwuliściennych.

Duże zachwaszczenie perzem?

Nikosulfuron i rimsulfuron są skuteczne w zwalczaniu chwastów jednoliściennych, a więc również perzu.

Z uwagi jednak na dużą ekspansywność oraz zdrowotność tej rośliny, warto wykonać zabieg sekwencyjny, czyli zrobić poprawkę zabiegu np. nikosulfuronem. Można ewentualnie dodać go dodatkowo do pierwszego zabiegu, żeby podnieść w nim dawkę tej substancji aktywnej – mówi Marcin Bystroński.

Uciążliwe rdesty i komosa?

Na „trudne” plantacje, gdzie zachwaszczenie jest bardzo intensywne, warto zastosować Mezonir 340 WG w dawce 0,5 kg/ha w połączeniu z Tiffem 040 OD w dawce 0,15-0,20 l/ha. Dodatek tifensulfuronu będzie szczególnie przydatny na plantacjach gdzie dużym zagrożeniem jest komosa oraz rdesty.

  • Słowa kluczowe:
  • Herbicydy