Zbliża się czas wykonania w rzepaku ostatnich zabiegów przeciw chorobom grzybowym i tzw. szkodnikom łuszczynowym. Trzeci zabieg fungicydowy wydłuży działanie ochronne stosowanych wcześniej preparatów, a środek insektycydowy pomoże zabezpieczyć przyszły plon i ograniczyć straty. Warto postawić na sprawdzone rozwiązania, ponieważ przy tak wysokich cenach rzepaku inwestycja w intensywną, skuteczną ochronę będzie w tym sezonie bardzo opłacalna.
W pierwszej dekadzie maja plantacje rzepaku były w fazie kwitnienia. W większości przypadków kondycja roślin była dobra, a prognozy dotyczące spodziewanego plonowania są póki co bardzo optymistyczne. W kalendarium prac polowych zbliża się czas przeprowadzenia ostatnich zabiegów: T3 przeciw chorobom grzybowym i ochrony przed szkodnikami łuszczynowymi, czyli chowaczem podobnikiem i pryszczarkiem kapustnikiem. – Przed nami kluczowe dwa miesiące, kiedy będzie kształtował się plon – podkreśla Marcin Kanownik, Menedżer ds. upraw rolniczych z INNVIGO. – Powinno więc dojść do prawidłowego zapylenia kwiatów, powstania łuszczyn, a następnie utrzymania i wykarmienia ich przez rośliny. Zależy to nie tylko od przebiegu pogody, ale także od właściwej ochrony przed chorobami grzybowymi i szkodnikami.
Dlaczego zabieg T3 w rzepaku jest ważny?
W okresie kwitnienia rzepak osiąga wysokość 1,5-2 m, a zatem jego biomasa jest bardzo duża. Nawet jeżeli nie występują wtedy opady deszczu, w łanie utrzymuje się długotrwale wilgoć, a co za tym idzie, panują idealne warunki do rozwoju chorób grzybowych. Jeżeli podczas kwitnienia, które może potrwać nawet do 4 czy 6 tygodni, zostanie wykonany wyłącznie jeden zabieg, nie będzie on w stanie skutecznie zabezpieczyć plantacji na kolejne dwa miesiące, aż do żniw – szczególnie przy ewentualnej deszczowej pogodzie i wysokiej wilgotności łanu. Nadal może dochodzić tam do rozwoju zgnilizny twardzikowej oraz czerni krzyżowych. Ta druga choroba bardzo często występuje w późniejszym okresie, przede wszystkim na łuszczynach rzepaku, które przecież nie zostały jeszcze wykształcone przez rośliny, kiedy aplikowane były preparaty o działaniu grzybobójczym w ramach wcześniej wykonanego zabiegu T2. Trzeci zabieg fungicydowy jest zatem konieczny, ponieważ znacznie wydłuża działanie ochronne przeciw sprawcom chorób i przyczynia się do zabezpieczenia przyszłego plonu.
Zwalczaj szkodniki i ograniczaj straty
Planując zabieg T3, trzeba pamiętać, że w okresie kwitnienia wciąż występuje presja ze strony szkodników. Gdy kwiaty na pędzie głównym rzepaku zaczynają przekwitać i pojawiają się pierwsze łuszczyny, to idealny moment na zastosowanie preparatu insektycydowego, który ma za zadanie zwalczanie chowacza podobnika i pryszczarka kapustnika. W praktyce najczęściej wykonywany jest jeden zabieg, który łączy działanie fungicydowe w ramach T3 i ostatnią aplikację insektycydów.
Chowacz podobnik to szkodnik, który zimuje w wierzchniej warstwie gleby. Wiosną, kiedy na rzepaku tworzą się pąki kwiatowe, dokonuje nalotów na plantacje – najczęściej z terenów leśnych czy zadrzewionych. W ścianach młodych łuszczyn rzepaku samice wygryzają otwory, a następnie składają do danej łuszczyny pojedyncze jajo. Wylęgające się z nich larwy żerują tam na zalążkach nasion, przy czym jedna larwa jest w stanie zniszczyć kilka nasion rzepaku. Specjaliści ostrzegają, że w miejscach uszkodzeń spowodowanych przez chowacze podobniki z dużym prawdopodobieństwem może dojść do ataku pryszczarka kapustnika. Samice składają nawet kilkadziesiąt jaj, a zniszczenia poczynione przez larwy są znacznie większe, co skutkuje bardziej dotkliwymi stratami gospodarczymi. Poprzez otwory powstałe po ataku szkodników może również dochodzić do porażenia roślin szarą pleśnią. Łuszczyny zaatakowane przez pryszczarka kapustnika szybciej dojrzewają, pękają i ulegają charakterystycznemu skręceniu, a nasiona rzepaku są drobne i bardzo szybko osypują się. Dodatkowo żerujące w łuszczynach larwy stają się pożywieniem dla ptaków, co zwiększa skalę osypywania się nasion i powoduje dodatkową utratę plonu. Dlatego w okresie okołokwitnieniowym tak istotna jest ochrona insektycydowa plantacji, a prawidłowo wykonany zabieg przeciwko chowaczom podobnikom pozwoli uniknąć strat, jakie mógłby w dalszej kolejności wyrządzić pryszczarek kapustnik.
Chroniąc rzepak, zyskasz więcej
W tym sezonie, ze względu na wysokie ceny rzepaku, przekraczające 4 000 zł/t, zabiegi fungicydowe i insektycydowe są bardzo opłacalne, szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę ich relatywnie niski koszt i potencjalną zwyżkę zabezpieczonego plonu
– zauważa Marcin Kanownik. – Warto więc intensywnie chronić rzepak, najlepiej wybierając do zabiegu T3 preparaty dwuskładnikowe, które mają silne działanie grzybobójcze zarówno na zgniliznę twardzikową, jak i na czerń krzyżowych. Przedłuży to działanie wykonanego wcześniej zabiegu T2.
Do trzeciego zabiegu fungicydowego firma INNVIGO rekomenduje dwuskładnikowy środek AsPik R 250 EC, który zawiera protiokonazol – najnowszy triazol zarejestrowany w rzepaku, oraz sprawdzony, znany od lat tebukonazol. Natomiast jeżeli chodzi o zwalczanie szkodników, do ostatniego zabiegu polecana jest kombinacja dwóch substancji aktywnych: acetamiprydu (Los Ovados/Apis 200 SE), wykazującego dłuższe, systemiczne działanie, z deltametryną (Delmetros/Koron 100 SC), która działa dość krótko, ale bardziej agresywnie.